– Paradoksem jest to, że PSL wzięło Ministerstwo Infrastruktury, ale na kolei wszyscy są z Platformy Obywatelskiej, łącznie z prezesem. To będzie taka sytuacja, jak to było z podwyższeniem wieku emerytalnego. Platforma to załatwiła, ale wypuścili Kosiniaka-Kamysza i PSL musiało wypić to piwo. Teraz będzie to samo z koleją i PKP Cargo. Platforma robi, co chce, a PSL daje temu twarz. Moim zdaniem minister Klimczak powinien walnąć pięścią w stół i zrobić porządek, bo jest ministrem konstytucyjnym i odpowiada za kolej – powiedział nam Henryk Grymel, szef kolejarskiej „S”.
Wczoraj, 3 lipca, Zarząd PKP Cargo podjął uchwałę przewidującą zwolnienie do 30 procent zatrudnionych w spółce. Oznacza to, że do 30 września tego roku pracę stracić może nawet 4142 pracowników.
Tydzień wcześniej, 27 czerwca, do warszawskiego Sądu Rejonowego wpłynął wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego wobec PKP Cargo, a pod koniec maja Zarząd postanowił skierować do 30 procent załogi na nieświadczenie pracy. Ma ono odbywać się w systemie rotacyjnym przez 12 miesięcy, a w tym czasie pracownicy mają otrzymywać co najmniej minimalną krajową.
– To jest próba likwidacji PKP Cargo. Sytuacja jest taka, że koleje ukraińskie dostały już licencję na przewoźnika, ale nie mają taboru i ludzi. Gdy zwolnią ludzi z PKP Cargo, to zasilą oni spółkę ukraińską, a polski przewoźnik przestanie istnieć – ocenił Henryk Grymel, szef kolejarskiej „S”.
Dodał, że więcej konkretów w sprawie pojawi się po 10 lipca, kiedy związkowcy spotkają się z Zarządem PKP Cargo w sprawie zawieszenia zapisów Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Po spotkaniu z pracodawcą wszystkie związki zawodowe przeprowadzą burzę mózgów na temat dalszych akcji protestacyjnych.
ZOBACZ TAKŻE: „Chcemy pracować, a nie głodować!” Pikieta Solidarności przed siedzibą PKP Cargo
ZOBACZ TAKŻE: Nawet jedna trzecia pracowników PKP Cargo straci pracę. Zarząd podjął decyzję
– Jeśli zastrajkujemy, to oni się ucieszą. Oni nas pchają w strajk po to, żeby powiedzieć: związki zastrajkowały, ta spółka musi paść, to wszystko przez związki zawodowe. Chcą zwalić na nas całą winę – stwierdził przewodniczący Grymel.
– Paradoksem jest to, że PSL wzięło Ministerstwo Infrastruktury, ale na kolei wszyscy są z Platformy Obywatelskiej, łącznie z prezesem. To będzie taka sytuacja, jak to było z podwyższeniem wieku emerytalnego. Platforma to załatwiła, ale wypuścili Kosiniaka-Kamysza i PSL musiało wypić to piwo. Teraz będzie to samo z koleją i PKP Cargo. Platforma robi, co chce, a PSL daje temu twarz. Moim zdaniem minister Klimczak powinien walnąć pięścią stół i zrobić porządek, bo jest ministrem konstytucyjnym i odpowiada za kolej – powiedział nam Henryk Grymel, szef kolejarskiej „S”.